W lewinowskiej części Zacisza, ściślej w Zaciszu-Ogrodzie, przy ul. Nauczycielskiej uwagę przechodniów zwraca zabytkowa brama, umieszczona pośrodku podłużnego budynku. Dwa skrzydła drzwiowe, pomalowane na pistacjowy kolor, nad którymi znajduje się podzielony na 12 szybek świetlik, to element już na osiedlu nie spotykany. Przywodzi na myśl bramy przedmiejskich kamieniczek lub wejście do prowincjonalnej szkoły. Drzwi prowadzą do przelotowej sieni, wychodzącej na ogród, zaś po jej obu stronach usytuowano wejścia do prawego i lewego skrzydła budynku. Obecnie prawe skrzydło zostało nadbudowane o jedną kondygnację.
Dom wznieśli państwo Rechnio na spółkę z Lechem i Ireną Bujalskimi w 1934 r. Pani Maria Rechnio przed II wojną światową i krótko po niej pełniła w okolicy ważną funkcję akuszerki (położnej), podległej pod Szpital Praski i Przychodnię na Jagiellońskiej. Zdarzało się, że gdy wracała z przychodni, czekał już na furmance chłop z Ząbek lub Zielonki, którego żona zaczynała rodzić. Choć w czasie okupacji hitlerowskiej w domu przebywali żołnierze AK, pani Maria nie doznawała żadnych przykrości od Niemców z pobliskiej "wachy" (strażnicy), bo potrzebowali jej pomocy w zaaplikowaniu zastrzyku czy opatrunku. Zaprezentowana na trzecim zdjęciu tabliczka pochodzi z lat powojennych- wisiała na elewacji do czasu przejścia p. Marii na emeryturę, obecnie jest pamiątką rodzinną. Córka p. Rechnio- Irena, pracowała w przedsiębiorstwie handlu zagranicznego Varimex, jeden z synów był dyrektorem w Perunie na Grochowskiej. W latach 90. pod tym adresem działał punt kserograficzny "Mita".